ja kudłada-durnowata nie wiedziałam, że moi krewniacy odnaleźli się w górach! ino zamiast widelca mają jakieś plastykowe jabłka. podpisano Diabeł Piszczałka ;-)
pawels
· 8 stycznia 2010 o 14:21
A dlaczego nie ma na japku Eli ? Gregor prezentuje się znakomicie :)
Arek
· 14 stycznia 2011 o 11:36
no dzieciaczki wymiatają ale tata to się słabo popisał, musisz nabrać trochę masy dla poprawienia prędkości :)
Wstępny przegląd sprzętu dokonany, tym razem tobołki zostaną wzbogacone o dwie deski snowboardowe. A tu m.in. będziemy: Na górze 150cm śniegu, w dolinie 40 cm, w mieście 25. Pogoda zapowiada się lightowa.
Startujemy 27 grudnia z Bartoszyc do Białki Tatrzańskiej. Bladym świtem… Do przejechania około 700 km. Jeśli zajedziemy przed 19 to niewykluczone, że ktoś z nas skusi się na pierwsze parę szusów :P. Walizka z ciuchami Czytaj dalej…
3 komentarze
Diabeł Piszczałka · 8 stycznia 2010 o 14:08
ja kudłada-durnowata nie wiedziałam, że moi krewniacy odnaleźli się w górach! ino zamiast widelca mają jakieś plastykowe jabłka. podpisano Diabeł Piszczałka ;-)
pawels · 8 stycznia 2010 o 14:21
A dlaczego nie ma na japku Eli ? Gregor prezentuje się znakomicie :)
Arek · 14 stycznia 2011 o 11:36
no dzieciaczki wymiatają ale tata to się słabo popisał, musisz nabrać trochę masy dla poprawienia prędkości :)