Maja wystąpiła dziś w samym t-shirtcie na stoku, tak było gorąco. Pokrzepiona tym faktem i konsumpcją pizzy, zaliczyła wraz z mamusią czerwoną trasę. Obie Panie czują się dobrze :) Internet znalazł się w lokalu, w którym nocujemy. Całkiem mega-szybkie-łącze. Dzieciaki mają nową eko-zabawkę – tyrolską ruletkę z drewna.
Zdjęcia z pierwszego i drugiego dnia w Lofer są do obejrzenia tutaj:
https://picasaweb.google.com/egregorcom/LoferDzien1I2?authkey=Gv1sRgCOvhx4ulgZ3cew
4 komentarze
pawels · 15 marca 2011 o 07:59
To mała rewia mody na stoku :) Nie ma jak słońce. Od razu człowiek weselszy. W Gdańsku ponuro. Nie pada. Ponuro.
Pozdrowionka z fabryki…
pawels · 15 marca 2011 o 08:00
Jak można zdjęcia bezpośrednio na stronce to poproszę bo w fabrykach pikasy poblokowali :(
Marta · 15 marca 2011 o 14:18
Fajnie jak sie tak patrzy na wasze usmiechniete twarze, uwaga powialo lekka nutka zazdrosci, ale zupelnie niegrozna:)Ja siedze chora, nuuuda. Jakies filmiki z jazdy popisowej beda? Pozdrawiam zagilana:)
ola · 16 marca 2011 o 14:31
Oj fajnie,fajnie ,tylko się nie po przeziębiajcie,całuski!!!