Czas na krótkie podsumowanie naszej wycieczki do Lofer, czyli żegnamy reklamy i dziękujemy za komentarze :)
Lofer to świetna miejscowość dla rodzin z dziećmi, sielskie klimaty (krowy, kozy), wprost niebywale przyjaźnie nastawieni Austriacy, pensjonat Edergut (z Internetem WIFI) w dogodnej lokalizacji (3-4 min. autem do stacji narciarskiej, 10 min. pieszo), dobre menu w Hotelu Hubertus (codziennie do wyboru dwa dania główne i dwie zupy + do wyboru dwa dania “dziecięce” + bar sałatkowy). Ceny w sklepach jak w Polsce (do wyboru 3 duże supermarkety: Billa, Spar i MPreis – tak jak w Kossen). A przepraszam, cukier tańszy ;) Skipassy dla dzieci w tym okresie są za free, dorośli płacą około 130 EUR za 6 dni (my mieliśmy w cenie). Dużo niebieskich, ciekawych tras, z którymi Maja i Maks nie mieli żadnych problemów. Bardzo fajny snowpark, ze skoczniami i pagórkami, na których nawet my czasem odrywaliśmy się od ziemi :)
Przejechaliśmy w sumie 2600 km, których pokonanie zajęło nam w sumie 28 godzin (średnio 14h w jedną stronę). Benzyna tradycyjnie tańsza w Austrii (1.39 EUR), w Niemczech 1.54 EUR. Auto pomimo większego obciążenia niż podczas eskapady do Kossen spaliło średnio 7.3 litra na 100 km, więc całkiem przyzwoicie.
Nie będziemy ukrywać, ale chętnie pojeździlibyśmy jeszcze :0) W przypadku pytań dotyczących Lofer prosimy o kontakt :)
0 komentarzy